Głośnym echem odbił się stworzony przez internautów, a następnie napędzany przez media, apel o bojkot rosyjskich produktów. Pierwsze informacje o akcji pojawiły się w Internecie już ponad dwa miesiące temu. Jako Polacy i zwykli konsumenci sami możemy wesprzeć w ten sposób Ukrainę w tym trudnym dla niej momencie, a może przede wszystkim – nie tyle pomóc samej Ukrainie – co zaszkodzić Rosji, która jest głównym prowodyrem całego zaistniałego konfliktu.
Bojkot rosyjskich produktów – przyczyny
Oprócz wiadomej przyczyny bojkotu, jaką jest wojna na Ukrainie, prowadzona przez wojska Władimira Putina, dodatkowym zapalnikiem było tutaj wprowadzenie rosyjskiego embarga. Obecnie embargo to dotyczy produktów z Unii Europejskiej (a więc i Polski) oraz produktów z USA. Polsce zabroniono między innymi importu warzyw, owoców, mleka, nabiału, drobiu i ryb.
To ogromny cios dla polskiej gospodarki, dlatego też internauci rozpoczęli akcję bojkotu rosyjskich produktów i firm prosperujących na terenie naszego kraju.
Polskie wódki wcale nie są polskie
Jedne z najbardziej polsko brzmiących z nazwy wódek to między innymi: Żubrówka, Soplica czy Sobieski. Niestety żadna z nich nie należy jednak do firmy z polskim kapitałem. Również jedne z najbardziej znanych – Wyborowa, Absolwent i Bols – nie należą do polskich koncernów. Te dwie ostatnie marki przejęte zostały, wraz z wódką Soplica, przez rosyjską firmę Russian Standard.
Jakie wódki można kupować?
- Marka Chopin – produkowana przez rodzimą firmę Polmos Siedlce
- Żołądkowa Gorzka, Czysta de Luxe, Lubelska, Żubr – produkowane przez firmę polsko-włoską Stock Spirits, po fuzji Polmosu Lublin i włoskiego Eckes & Stock
- Wyborowa – produkowana przez francuski koncern Pernod Ricard, jednak całkowicie wyrabiana w Polsce w oparciu o polskie produkty
Inne produkty oferowane w Polsce
Wśród innych produktów oferowanych w Polsce, a należących do sieci i marek rosyjskich znajdujemy:
- Buty marki Kari i Centro
- Herbata Greenfield firmy Orimi Handel
- Węgiel z Rosji
- Benzyna na stacjach Łukoil
- Opony Nokian
- Michałki firmy Śnieżka
- Autogaz firmy Novatek
- Maszyny rolnicze Rostselmash
Sytuacja rosyjskiego krajowego potentata – Łukoil
W połowie sierpnia tego roku rosyjski koncert Łukoil zaczął wyprzedawać swoje stacje benzynowe w Europie środkowo-wschodniej. Obecnie wyprzedano już 75 stacji na Węgrzech oraz 19 stacji na Słowacji. W Czechach 44 stacje Łukoil sprzedano firmie Slovnaft Česká Republika.
W Polsce Łukoil posiada 116 stacji benzynowych, a Polskie Radio donosi, że ich zakupem może być zainteresowana Grupa Lotos.
Jak widać, bojkot rosyjskich produktów może więc odnosić dobre efekty, jeśli tylko odpowiednia liczba ludzi przyczyni się do zmniejszenia przychodów danej rosyjskiej spółki.
NIE dla firm informatycznych
Również informatycy i osoby korzystające na co dzień z rozwiązań podanych poniżej firm, mogą zbojkotować rosyjskie produkty właśnie poprzez niekupowania czy nieprzedłużanie licencji. Oprogramowania antywirusowe, o którym mowa to:
- Outpost – firmy Agnitum
- Dr. Web – firmy o tej samej nazwie
- Kaspersky Lab
Zorganizowana grupa na Facebooku
Osoby, które chcą przyłączyć się do bojkotu rosyjskich produktów w Polsce mogą dołączyć do założonego niedawno profilu portalu Facebook o tej samej nazwie
- Bojkot rosyjskich produktów na FB: https://www.facebook.com/pages/Bojkot-Rosyjskich-firm/1428362440742590
Grupa jest ciągle aktualizowana i dodawane są nowe nazwy produktów oraz marki, które spotkać można w polskich sklepach, a produkowane są przez rosyjskie koncerny i firmy.
Patrycjusz
Wielu z nas jest dumna z polskiej wódki, która na świecie uchodzi za jedną z najlepszych (wraz z rosyjską). Tak naprawdę gdyby nie konflikt na Ukrainie nie dowiedziałbym się, że nasz przemysł alkoholowy został w tak dużej części przejęty przez rosyjski kapitał. Gdy się dowiedziałem byłem w szoku. Wódki nie pije, ale jeśli się zdarzy to wybiorę Żytnią (też Polska)!
Arkadiusz Pragier
Ja też nie konsumuje żadnych produktów z powyższej listy. Ale warto o tym wiedzieć jak kiedyś nadarzy się okazja ślub czy pępkowe ? Po co wtedy ładować kieszeń ruskom, którzy nie chcą naszych jabłek, mięsa itp.